Co ja sądzę o związkach na odległość? W sumie to nie wiem, nigdy nie byłam w takim związku i w żadnym innym
także, ale coś tam o tym mogę powiedzieć.
Po pierwsze to na
pewno jest bardzo ciężkie dla zakochanych widywać się raz na kilka miesięcy, a
jeżeli z kasą jest nie najlepiej a bilety, wiadomo, do najtańszych nie należą
to nawet i rzadziej. Jednak gdy już się nasze gołąbeczki zobaczą to mają sobie
dużo do powiedzenia, mogą nacieszyć się sobą i to nie staje się monotonne. Tęsknota
sprawia, że jeszcze bardziej kogoś doceniamy i testujemy naszą wytrzymałość ii
silna wolę. Zdrady pojawiają się nie tylko w związkach na odległość ale i w
tych takich ‘normalnych’. I ja w ogóle tego nie rozumiem, jak Ci nie odpowiada
taki układ ‘na odległość’ (i nie tylko taki, chodzi mi ogólnie o związki) i
czegoś Ci brakuje to po co tkwić w takim związku i robić jakieś nadzieje
drugiej osobie. Wiem, wiem miłość, ale jeżeli doszło do zdrady to znaczy, że to
nie do końca taka miłość, jest niepełna, czegoś w niej brakuje. Ciężko jest się
rozstać po kilku latach to oczywiste, ale nie wiem czy JA byłabym w stanie
wrócić do kogoś po zdradzie (wybaczyć – tak).
Wracając do
związków na odległość, bo chyba zboczyłam z trasy. Osobiście, chciałabym ‘spróbować’
takiego związku, chciałabym sprawdzić czy wytrzymałabym tę tęsknotę i czy po
jakimś czasie uczucie by nie przeminęło, bo jak się kogoś długo nie widzi to
łatwiej o tej osobie zapomnieć (obviously).
Więc o to zdanie
o związkach osoby, która nigdy w związku nie była. Zgadujcie ile mam lat ;)
Wkrótce coś nowego, jakieś pomysły na temat – piszcie w komentarzu lub na maila
(qmemyselfandi@gmail.com)
By the way, jestem nudziara, nikt tak na mnie nie mówi więc jestem anonimowa. Dlaczego akurat tak? Bo jestem nudna ;)
XOXO, nudziara (prawie jak 'xoxo gossip girl' ;))))